Saturday, October 25, 2008

20.10.2008

Kilka słonecznych dni zrobiło swoje :-) Pomimo zimna i zmęczenia Kosmiczne Doły opuszczają miasto.
W domu nieustająca impreza, na ulicach uśmiechnięci ludzie w czapkach.
Przygotowujemy się do ataku na berlińskie szczyty. Tym razem będzie trochę malarsko, a trochę strategicznie, ale wszystko okaże się wraz z pierwszymi fotkami z ekszyn.
Tymczasem zarzuciłam trochę koloru na melinie, pozbywając się przy okazji okazałej kolekcji niezwykle cennych ulotek...

na ilustracji fragment naszej kuchni 'po akcji'

No comments: