Wednesday, November 17, 2010

umieram w sen zapadam

Właściwie jest taka rzecz, której w życiu żałuję. Godzin ćwiczeń na pianinie w dzieciństwie. Tyle czasu przeznaczonego na znienawidzone zajęcie przez 6 lat... Szkoda że nie mogłam wtedy zdecydować za siebie.
Na pianinie powinni grać tylko ludzie znajdujący w tym bezgraniczną radość i pasję,. Tacy jak Blechacz, albo Chopin.
Teraz tak bardzo brakuje mi każdych 10 minut snu, kiedy nieustającym sezonie letnim dni kończą się daleko po północy z parą butów do tanga w dłoni i Rene Aubry'm w głowie.
I dopiero rano sobie przypominam że rano do pracy.
Czas

No comments: