Sunday, December 6, 2009
the favourite sound, by people which I asked:
the firewood braking
the rain falling
the sea waves
an underwater life
a resonance of the air in a park
mandala rice sprinkling
a sigh of relief
the rainstorm
tattooing
a first steps on the wild snow
an information noise
the birds of Prenzlauer Berg
or the dolphins
this one when you open a parachute
an orgasm scream
the railway
the money chink
the radio d-j's voices
the whisper
the music
the bubbles of air in a snorkel
or by filling the first glass of wine
a jingle
a kiss
the heart beat
the letter k
the laugh of a baby
the brook
the breath
bike ticking
cat purring
om ma ni pe me hung
Friday, November 27, 2009
a package
Tuesday, November 24, 2009
Lolland
The life in Denmark is focused in insides. Besides small wooden houses, filled with families, warm light, ikea furniture, organic food, photo albums, and other cosy stuff, there is only a flat emptiness. Until the see shore :) Baltic see again this year! 20th of November 2009, and - yes, we did swim! :D
Monday, November 9, 2009
09.november 08:30 p.m. mauer-mob
Sunday, October 18, 2009
Greifswald
Thursday, October 15, 2009
Saturday, October 10, 2009
rules stinks
Here is a view from one of the most representative and crowded by tourist streets of Berlin. Someone create this picture in a dark moment of sudden need to express such a flash-feeling by destroying the perfect surface of best-quality-made-in-Germany-high-polished-lawn. By TREATING on it!! Das ist nicht erlaubt! ;-)
Tuesday, October 6, 2009
monsters in the fog
Monday, October 5, 2009
Sunday, October 4, 2009
Royal de Luxe swimming through Berlin
Some French decided to cross Berlin with a boot and a pair of huge puppets. Though streets, buildings and sunny wetter, they had all the time a storm around theirs boot and were swimming quickly with the waves, like all the German grannies on the shores/pavements which was trying to take at least one photo didn't exist. Well, the French do a lot of stuff which seems to have no point, but this time.. big respect :)
BUGA 2009
Saturday, September 26, 2009
hong kong shop
I thought later that if I'll put the pen behind my ear, that the white torch is lighting to the front, and the red laser to the back, than I wouldn't need my bike lights any more! :)
Wednesday, September 16, 2009
the sommer in the end of the week /the week in the end of the sommer
fot: my beach sculpture / moja dzisiejsza rzeźba plażowa
The Baltic beaches are the most beautifull ever!!! Nowhere else the water is such a permanent too cold and nowhere else you can have your own parasitic seagull.
Nie ma piękniejszych plaż niż bałtyckie, woda nigdzie nie jest tak nieustannie za zimna i nigdzie indziej nie można mieć swojej osobistej pasożytniczej mewy.
Wednesday, September 9, 2009
Tuesday, September 8, 2009
080909. 23:15. 45 minut do dnia w którym wszyscy chcieli wziąć ślub
na ilustracji zolty t-shirt z nietoperzem powstaly podczas drugiego seansu tego samego filmu Woody'ego Allena
zwykłość chwil i urzekającą niezręczność sytuacji wywleczona przed światła reflektorów.
Oglądam dobre filmy po kilka razy, gdyż nie chcę żeby umknęła mi choć kropelka geniuszu tkwiąca pomiędzy słowami.
Jak się kończy 20 lat, to człowiek jest niezmiernie poważny. Zbliżając się do 30' miewa się Swobodne Paranoje.
Więc to taka mała paranoja: powtórki z przyjemności w obawie przed przeoczeniem choćby najmniejszych przebłysków czyjegoś talentu.
Thursday, August 27, 2009
tożsamość
fot: z niepamietnych czasow
No i właśnie! Po to człowiek gryzmoli w dziennikach 16-letnią, popisaną w ściągi z matmy ręką że jest taki i taki, postanowione! Po to pogardza słuchaniem "wszystkiego", ma jedyny na całym świecie rysunek na teczce, inne od wszystkich, pomalowane złotym sprayem martens'y, po to nikt nie jest w stanie go zrozumieć w jego wyjątkowej odmienności ;) żeby w końcu ulepił to swoje "ja"
"JA JESTEM TYM CZŁOWIEKIEM, KTÓRY NIECIERPI MAJONEZU!"
, a następnie rozpuścił tą swoją tożsamość w zawiesinie dorosłego życia, gdzie już nikt nie jest w stanie na siłę wpakować go w ramkę i do szufladki. W galarecie z dodatkiem niedozwolonych substancji.
Będąc takim swobodnym roztworem ego myślisz sobie,że właściwie im bardziej się rozwijasz i uspokajasz, tym masz więcej opcji.
Nie trzeba budować granic osobowości, kiedy można odkrywać nieograniczoność :)
A później znajdujesz jakiś nowy wymiar hi hi hi
Wednesday, February 18, 2009
Monday, February 2, 2009
97 - swimming with tiger
Are there such a things which would prove your abilities?
Would you skydive to kill your fear, or to feel a freedom in space?
Are there points which makes you smiling even while reading them from the list? What is it :) ?
Position 97 from my list, not done yet, the photo I found yesterday in internet comes from South Carolina, from the animal park:
fot: Barry Bland
Sunday, January 25, 2009
place question air
na ilustracji 2 depresyjne roboty podczas przechadzki
where are you from? do you enjoy staying here? have you ever been in a country which you can call a playground? what is the perfect place for you to live at the moment? Is New York a state of mind? what kind of friends would you like to always have somewhere close? have you been living in Berlin in a summer? what is the most inspiring place in the world? do you care about after and before? what scares you in society? do you enjoy seating in a cafe next to the window and looking what happens on the street? where you always take music with? would you like to go for a walk?
Thursday, January 22, 2009
temporary, patientas et caritas
ilustracja przedstawia nasz spacer odbity w szybie wytwornej restauracji
Tem"po*ra*ry\, a. [L. temporarius, fr. tempus, temporis, time: cf. F. temporaire.] Lasting for a time only; existing or continuing for a limited time; not permanent; as, the patient has obtained temporary relief.
w tytule bynajmniej nie chodzi o krótki żywot pacjentów z Caritas'u ;) Jak się mają w naszej tymczasowości "cierpliwość" i "miłosierdzie"?
Pierwsza oznaczać by mogła przede wszystkim jak najszybsze załatwienie problemu bez irytacji. Drugie nie byłoby już w żadnym wypadku przeprowadzaniem babci przez ulicę.
Staruszki mają teraz laserowe wózki z zimowymi oponami, masażem antyżylakowym i elektronicznym pasjansem z motywami religijnymi.
Może raczej powstrzymaniem się od skomentowania żenującej sytuacji? Nie działaniem tam gdzie już za dużo się stało?
oto modlitwa wyryta przy grobie św. Tomasza w Tuluzie. Piękny umysł i dowód na tożsamość wieczności z momentem, czapki z głów:
Panie ty wiesz lepiej aniżeli ja sam, że się starzeję i pewnego dnia będę stary.
Zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek.
Uczyń mnie poważnym lecz nie ponurym, uczynnym lecz nie narzucającym się.
Szkoda mi nie spożytkować wielkich zasobów mądrości jakie posiadam, ale Ty, Panie, wiesz, że chciałbym zachować do końca paru przyjaciół.
Wyzwól mój umysł od niekończącego brnięcia w szczegóły i daj mi skrzydeł, bym w lot przechodził do rzeczy. Zamknij mi usta w przedmiocie mych niedomagań, w miarę jak ich przybywa, a chęć wyliczania ich staje się z upływem lat coraz słodsza.
Nie proszę o łaskę rozkoszowania się opowieściami o cudzych cierpieniach, ale daj mi cierpliwość wysłuchania ich.
Nie śmiem Cię prosić o lepszą pamięć, ale proszę Cię o większą pokorę i mniej niezachwianą pewność, gdy moje wspomnienia wydają się sprzeczne z cudzymi. Użycz mi chwalebnego poczucia, że czasami mogę się mylić.
Zachowaj mnie miłym dla ludzi, choć z niektórymi z nich doprawdy trudno wytrzymać. Nie chcę być świętym, ale zgryźliwi starcy, to jedno ze szczytowych osiągnięć szatana.
Daj mi zdolność dostrzegania dobrych rzeczy w nieoczekiwanych miejscach i niespodziewanych zalet w ludziach. Daj mi, Panie, łaskę mówienia im o tym.